Home relacja Gruzja 2013 – relacja część 2 (Sighnagi, Telavi, Tbilisi i inne)
Gruzja 2013 – relacja część 2 (Sighnagi, Telavi, Tbilisi i inne)

Gruzja 2013 – relacja część 2 (Sighnagi, Telavi, Tbilisi i inne)

Pod wieczór wróciliśmy do Tbilisi marszrutką z 10 lari.

W stolicy kontynuowano obchody niepodległości. Dla lubiących broń – mały raj. Więcej wojennego sprzętu do oglądania, możliwość wejścia do czołgu, ubrania wojskowego sprzętu, potrzymanie kałasznikowa.

P1180190

P1180192

P1180199

P1180202

P1180205

Na głównej ulicy postawiono kilka scen i na każdej grano coś innego (rock, muzyka gruzińska, disco).

P1180175

P1180180

P1180181

P1180185

P1180194

Trochę połaziliśmy po uliczkach, zwiedziliśmy kilka monastyrów i stwierdziliśmy że to miasto ma wiele sprzeczności. Nowe budynki, gdzie widać europejski styl, nowoczesna architektura ze szkła, a obok stare zniszczone budynki można powiedzieć obskurne, ale z pięknymi zdobieniami np. pięknymi drewnianymi balkonami. Do tego pustostany, a na dokładkę sklepy ze złoconymi obrazami, dewocjonalia. Misz masz.

Kilka fotek z Tbilisi:

P1180073

P1180077

P1180081

P1180085

P1180090

P1180092

P1180098

P1180100

P1180105

P1180108

P1180111

P1180113

P1180117



P1180120

P1180126

P1180128

P1180133

P1180136

P1180138

P1180143

P1180151

P1180154

P1180162

P1180165

P1180170

P1180209

P1180210

P1180216

P1180219

P1180222

P1180225

Idąc już w kierunku domu przeszliśmy pięknie odrestaurowaną ulicą, gdzie można znaleźć piękne perełki Art Nouveau.

P1180228

P1180229

P1180231

P1180238

Kolację zjedliśmy w klimatycznej knajpce, gdzie zdjęcia dań są małe, a na talerzu dostajemy duże porcje.

P1180243

P1180247

P1180248

P1180251




Strony: 1 2 3


mleko

Komentarz(21)

  1. Marynowane kwiaty dżondżoli nawet wchodzą… ale czurczhela vel. georgian snickers to niebo w gębie… a z chaczapuri najlepsze jest adżarskie – z jajem na środku :)

  2. na lotnisku w Kutaisi nie ma bankomatu i wolnocłówki ale to nie problem Gruzja wynagradza wszystkim innym też byłem w tym terminie ale spotkaliśmy się dopiero w powrotnym samolocie

  3. Tradycyjna gruzińska słodych o której piszecie (vel czurczhela, vel gruziński snickers) to nie orzechy w karmelu a w zagęszczenym soku z winogron. Stąd różne wersję kolorystyczne zależne od szczepu winogron, z którego sok został użyty do wyrobu. To tak kwoli ścisłości :).

  4. Mam pytanko, wiem że akurat trafiliście na święto, ale czy w Gruzji są otwarte sklepy w niedziele? Niedziela to będzie mój ostatni dzień w Gruzji a chciałbym zrobić trochę zakupów do Polski (wcześniej będę non stop w podróży i nie chciałbym tego dźwigać ze sobą). Sporo osób które były w Gruzji się tutaj wypowiadało, więc jeśli ktoś zna odpowiedź na moje pytanie to z góry dzięki wielkie.

  5. witam, mam prosbe – może ktoś mi doradzi jak mam sie ustawiać chcąc zwiedzic troche Gruzje, (bede pierwszy raz )chce wynająć auto na pare dni i nie wiem czy warto w ten sposób zwiedzac,czy zdac sie na lokalny transport (będa nas 4 osoby),
    a jesli nasze auto to czy lepiej jest robic jakąś runde szukająć codziennie jakiegos noclegu czy może znależć nocleg w Tbilisi i codziennie wracać?

    a jeśli byście mogli polecić jakąs sparwdzoną wypożyczalnię to bedę bardzo wdzięczny;

    pozdrawiam
    tomek

Opublikuj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *