Home relacja Chiny 2013 – relacja część 6 (Pekin + odwołany lot… i przelot do Dubaju)
Chiny 2013 – relacja część 6 (Pekin + odwołany lot… i przelot do Dubaju)

Chiny 2013 – relacja część 6 (Pekin + odwołany lot… i przelot do Dubaju)

Ostatni przystanek w Chinach to Pekin. Będziemy tutaj 3 dni, a potem wracamy do Polski przez Dubaj (tutaj mamy 50h stopover). Poniżej relacja z Pekinu.
Całość relacji z Chin znajdziecie tutaj

Lotnisko w Pekinie to największe lotnisko w Chinach, w 2012 roku obsłużyło ono ponad 80 milionów pasażerów.
Z lotniska dojedziemy na wiele sposobów.
Jeden z nich do pociąg Airport Express kursujący do/z stacji metra Dongzhimen i Sanyuanqiao. Przejazd kosztuje 25 CNY. Pociąg kursuje mniej-więcej od 6 do 22:30 (KLIK)
Możemy też skorzystać autobusów lotniskowych (KLIK) za 16 CNY – do wyboru mamy 6 linii – jedną z nich (linia 3) dojedziemy na stację kolejową (Beijing Railway Station).
Po więcej info z dojeździe warto udać się na stronę lotniska oraz do serwisu Wikipedia

W Pekinie zatrzymujemy się Forbidden City Hotel, jednej z najbardziej znanych noclegowni położonych w centrum miasta. Dzięki promocji w serwisie Expedia.de za 3 noclegi w pokoju dwuosobowym płacimy tylko 360 CNY, czyli po 120 CNY (62 PLN) za noc.

Uwaga co do hostelu: NIE BIERZCIE pokoi z podwójnym łóżkiem (double room)! Nam się taki trafił na początku – była to mini-klitka z okrągłym (!!!) łóżkiem o średnicy może 150 cm. Nie było szans, aby tam spać bez wystających nóg :)
Pani na recepcji stwierdziła, że wszystkie ich double room takie są, ale może nam zaproponować twim room. Oczywiście zgadzamy się. Teraz mamy o wiele większy pokój, który ma także stoliko-biurko z lustrem.

Po zameldowaniu idziemy na krótki spacer po okolicy. Po spacerze zakupową ulicą Wangfujing Dajie udajemy się z boczną uliczkę. Znajdujemy lokalną knajpkę i zjadamy kolację w normalnej cenie – 28 CNY za 2 osoby. W tym zupy, pierożki oraz brązowe jajko :)

IMG_5273

12 kwietnia, czyli piątek to dzień pierwszy zwiedzania Pekinu. Planujemy wybrać się do miejsc, w których nie byliśmy podczas ostatniego pobytu w Pekinie.

Na ulicy koło hostelu znajdujemy złotą krowę w cenie ponad 6000 CNY (jakieś 3300 PLN)…

IMG_5275

Oraz wielki czajnik:

IMG_5280

Na początek jedziemy metrem do Lama Temple. Dookoła świątyni można znaleźć z milion sklepów z kadzidełkami, które ludzi zapalają w Świątyni. Nie palą jednak ich tam pojedynczymi sztukami, ale całym garściami…

IMG_5282zmienione

IMG_5283

IMG_5284

IMG_5293

IMG_5295

IMG_5296

IMG_5302

IMG_5307

IMG_5313

IMG_5319

IMG_5321

IMG_5333

IMG_5339

IMG_5341

IMG_5347

Jedna z kilku osobnych wystaw na terenie kompleksu świątyni:

IMG_5352

IMG_5353

IMG_5355

IMG_5357

IMG_5364

IMG_5365

IMG_5369

IMG_5373

IMG_5375

IMG_5378

Przyszła też pora na 18-metrowy posąg:

IMG_5381

IMG_5396

IMG_5401

Oraz kolejną wystawę:

IMG_5403

IMG_5408

IMG_5411

IMG_5414a

IMG_5414b

IMG_5415a

IMG_5415b

Z Lama Temple idziemy w stronę Drum Tower i Bell Tower. Po drodze w sklepie z herbatą kupujemy herbatę na kaszel i przeziębienie, kilka składników na herbatę chryzantemową oraz kilka brakujących nam przyrządów potrzebnym do ceremonii parzenia herbaty. Stefcia dokształca mnie co do jakiej herbaty jest potrzebne – trochę tego nie ogarniam:))

Niedaleko trafiamy też na “różowy” sklep dla zakręconych chińskich nastolatek i nie tylko :)

IMG_5423

Kupujemy tam kilka rzeczy, m.in. breloczki do kluczy w formie świecąco-muuuuczącej krowy :)

Dochodzimy w końcu do wież. Bilet wstępu na obydwie z nich kosztuje 30 CNY, kupując pojedynczo zapłacimy po 20 CNY.

Na początek Drum Tower.



IMG_5428zmiana

Na szczyt wchodzi się po dużej ilości całkiem wysokich i stromych schodów:

IMG_5462

My trafiamy akurat na kilkuminutowy pokaz bicia w tradycyjne, wielkie bębny. Mało nam było tej gry:(

IMG_5429

Kilka innych fotek z wieży:

IMG_5434

IMG_5437

IMG_5442

IMG_5444

IMG_5447

IMG_5449

Plac między wieżami:

IMG_5474

Następne w kolejności jest Bell Tower.

IMG_5468zmenione

IMG_5469

Na parterze mieści się herbaciarnia (nawet nie wchodzimy). Na górę także wchodzi się po dużej ilości schodów.

IMG_5462

Niestety na górze znajdziemy w zasadzie sam wielki dzwon:

IMG_5480zmienione

IMG_5481

IMG_5495

Oraz kilka innych rzeczy:

IMG_5497

IMG_5499

Nawet nie bardzo jak można podziwiać panoramę miasta, gdyż taras widokowy jest otwarty tylko na połowie długości…

Niedaleko od wież znajdujemy park z jeziorkiem:

IMG_5504

IMG_5505

IMG_5506

IMG_5508

IMG_5511

IMG_5516

Następnie nogi kierują nas w stronę Beihei Park, w którym znajdziemy Białą Dagodę.

IMG_5524zmienione

IMG_5533

Wstęp do parku kosztuje 10 CNY. Wchodzimy do niego fajną bambusową alejką:

IMG_5525

Sam park jest ładny, ale jakoś mega nie zachwyca (widzieliśmy ładniejsze).

Kilka fotek:

IMG_5539

IMG_5544

IMG_5548

IMG_5551

IMG_5557

IMG_5561

IMG_5563

IMG_5569

IMG_5571

Biała Dagoba (White Dagoba) znajduje się na wyspie położonej na jeziorze w Parku. Wstęp jest dodatkowo płatny (10 CNY), ale nie warto z niego korzystać. Bilet daje możliwość tylko podejścia trochę bliżej oraz wejścia do mini świątyni znajdującej się obok.

Zostajemy przez chwilę w parku a potem udajemy się na mały spacer po mieście. Z Parku idziemy do domu wzdłuż zachodniego brzegu terenu Zakazanego Miasta, przez Plac Tian’anmen i ulicę Qianmen.

IMG_5573

IMG_5586

IMG_5590

IMG_5594

IMG_5595

IMG_5598

IMG_5603

Kilkanaście razy stajemy się obiektem potajnego fotografowania (lub na prośbę). Dlaczego? Stefcia w sweterku na ramiączkach, ja w t-shirt, łapiemy słońce, a inni w kurtkach, szalikach:)

Tuż pod hostelem idziemy na kolację do miejsca, w którym poprzednim razem zjedliśmy pyszne pierożki. Miło zobaczyć miejsce w którym byliśmy 2 lata temu. Wspomnień czar:) Zamawiamy pierożki oraz zupy.

IMG_5611

IMG_5613

Na koniec idziemy do księgarni na Wangfujing (gdzie podawane są opisy działów już po angielsku) po podręczniki do nauki języka chińskiego oraz sprawdzić ceny na znanej, “jedzeniowej” ulicy nieopodal. Od 2011 roku ceny się zmieniły i są trochę mocno przegięte…

Raczej nie uśmiecha nam się płacić od 15 do nawet 50 CNY za pojedynczy patyczek z mięsem. Cóż – ogrom turystów w tym miejscu robi swoje…

Na tym kończymy dzień, bo… zmęczyły nam się nogi :)




Strony: 1 2 3 4


mleko

Komentarz(29)

  1. i dlatego dawno przestałem korzystać z ich usług, opłata za bagaż podręczny, opłata manipulacyjna…i potrafią w ostatnim momencie zmienić wylot i jak się nie podoba to mogę nie lecieć. Totalny odloty to tylko Wizzairem:)

  2. miało nie byc oplaty za tranzakcje od karty i nie ma, nie ma opcji przelwu(((( maskara zlodziejstwo , dla mnie to rozbój w biały dzien. szkoda ze w PL nie ma oprocz w6 i FRncy innej opcji , szkoda (((

  3. moi mili – cieszmy się że takie ceny jak 34 zł za bilet lotniczy jeszcze są :) nie wyzywajmy na linie że kalkulują, bo problem pojawi się kiedy taki wizz by upadł, wiecie co zrobi wówczas ryan? właśnie – nie obniży cen biletów.. a jeśli ktoś z forumowiczów prowadzi swoją firmę, to wie na pewno co to koszty stałe, zmienne, co to zysk netto.. konkludując latajmy za te kilkadziesiąt złotych i nie liczmy że będą na za 1 zł wozili. maciek

  4. Możecie podać namiary na tę restaurację, gdzie zjedliście te pysznie wyglądające pierożki? A jak z językiem angielskim? Można się dogadać, czy raczej polegacie na translatorze? Bardzo zatłoczone metro?

  5. Taxi z lotniska do centrum kosztuje ok 90 RMB taksówkarze nie oszukują , a taksówki są czyste.Warto posiadać kartkę z wydrukowanym po chińsku z google maps miejscem do którego się udajesz . Polecam zamieszkać blisko Zakazanego Miasta ,które koniecznie należy odwiedzić.Kultowa jest także do zobaczenia Świątynia Nieba.Zwiedzania w samym Pekinie jest na jakieś cztery do pięciu dni, żeby zobaczyć te najważniejsze miejsca. Nie polecam jedzenia na ulicy , byłem w chinach wielokrotnie i warunki sanitarne w takich miejscach są katastrofalne.Za to wspomienie na całe życie jest po wizycie w restauracjii chińskiej w Hiltonie wangfujing ,którą znalazłem jako rekomendowaną przez tripadvisor.Należy zamówić się telefonicznie najlepiej na kolację ,należy pamiętać że chińczycy zamykają wcześnie więc na 18-19 godz.No i oczywiście restauracja ta słynie z kaczki po pekińsku wraz z butelką dobrego wina ok . 100 euro.Ja byłem z żoną ,ale myślę że spokojnie by wystarczyło na 4 osoby.Co do zakwaterowania mieszkałem we wszystkich dobrych hotelach Marriott, sofitel i hilton wangfujing jest najlepszy.( rezerwowane przez vivastay.com ).
    Prezenty do Polski ,żaden handlarz wam tego nie powie, bo to przecież wielka tajemnica ,ja dowiedziałem się od chińczyka w recepcji ,kupicie w Silkmarket.(piętro po piętrze ciuchy,elektronika,biżuteria,okulary,zegarki)
    Wspaniałe zdrowe i pachnące jedzenie ,prawie za darmo w sieciowej restauracji typu hotpot xiabu xiabu .Pozdrawiam.Do boju !!!

  6. @mleko – dzięki :)

    Też będę mieć odlot o 23:55 z Pekinu. Co robicie z bagażami? Zostawiacie na lotnisku w skrytkach czy nosicie je ze sobą cały dzień?

  7. Witam, wybieram się do Chin w tym miesiącu i chciałbym zapytać jaką walutę zabrać ze sobą??? USD, EUR, RNB? dzieki za informację.

  8. BYĆ MOŻE SIĘ UDA …..- takie polskie cwaniakowanie , dostaliście hiltona w cenie waszego połowy budżetu i jeszcze mało i żarełko itd. i pełna opieka – myślę że w główkach się poprzewracało w tej polskiej pazerności – liczy się bezpieczny powrót , a jak latacie ryanem to śpicie jak bezdomni na ławkach na lotniskach ….. chwilami albo podróżujemy albo żerujemy – wstyd mi chwilami za naszych rodaków – LINIE LOTNICZE SA PO TO BY ZREALIZOWAC DOWOZ Z PUNKTU A DO PUNKTU B , a nie tworzyć punkt C do transferu za frajera

  9. jakie ksiazki kupiliscie do nauki chinskiego?
    bo tak zrozumialam, ze kupowaliscie wczesniej
    NPCR czy cos jeszcze?
    jak cos jeszcze, zwlascza nietypowego/nowego to pochwalcie sie, co?

  10. anaxl – no niekoniecznie jest tak, jak piszesz. Przypominam Ci, że Mleko i Stefcia są klientami Emirates i zapłacili za bilety tyle, ile Emirates od nich żądał. To oni zaplanowali sobie podróż tak, by mieć dwa pełne dni w Dubaju. Prosząc linie o zachowanie tych dwóch dni niczego złego nie robią – gdyby chcieli mieć jeden dzień przerwy, to by inaczej zabukowali podróż. Nie widzę tutaj nigdzie “polskiej pazerności”. Dobrze też, żebyś pamiętał, że są na świecie ludzie, którzy bardziej cenią sobie 2 dni w Dubaju, niż jedną noc w pięciogwiazdkowym hotelu w Pekinie. A to, że Emirates wykupił im taki, a nie inny hotel, jest ich sprawą. Zapomniałeś w tym wszystkim o najważniejszym – to Emirates nie dotrzymał umowy…

  11. Dodam, iż Emirates nie robił żadnych problemów, aby zmienić lot. Sami z siebie się zastanawiali czy dać jeszcze hotel (!!) ale koniec końców nie dali :)

  12. Iseul – książki do chińskiego to “Boya Chinese” oraz “Great Wall Chinese” (ta ma odpowiedzi do ćwiczeń:) Książek, kursów jest multum!

Odpowiedz na komentarz Sandra Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *