Home relacja Chiny 2013 – cześć 1: ogólne info, 3 loty, mgły, opóźnienia i…
Chiny 2013 – cześć 1: ogólne info, 3 loty, mgły, opóźnienia i…

Chiny 2013 – cześć 1: ogólne info, 3 loty, mgły, opóźnienia i…

Aktualizacja 2013.04.03, 02:44
Jednak będą małe przygody… lot Dubaj – Szanghaj jest opóźniony o 2 godziny z powodu mgły w Dubaju. Podobnie jest z kilkoma innymi lotami – mają opóźnienie od 2 do 5 godzin.
Na nasze szczęście w Szanghaju mamy (rozkładowo) 4h10min na odebranie bagażu, sprawdzenie wizy, przejście z terminalu T2 na T1 i nadanie bagażu na lot krajowy z Szanghaju do Chengdu. A z dwugodzinnym opóźnieniem (takie jest w tej chwili) i tak zdążymy. Grunt, aby opóźnienie nie było większe…

IMG_2819

Aktualizacja 2013.04.03, 03:31
Godzina 3:31 w nocy, temperatura powietrza 21 stopni i… mgła – takie rzeczy tylko w ZEA:)

Aktualizacja 2013.04.04, 01:13
Planowa godzina odlotu – 3:10 została na skutek mgły przesunięta o 2 godziny. Boarding rozpoczął się niespodziewanie jakoś po 4 rano. Kilka minut przed piątą wszyscy pasażerowie byli już na pokładzie. Jednak i tak nam to nie pomogło, gdyż po kolejnych kilkunastu minutach okazało się, że jesteśmy dopiero trzecim samolotem w kolejce do wypchnięcia spod naszego Gate A3.
Od pasa odbiliśmy się około 6 rano czasu dubajskiego, czyli niecałe 3 godziny po planowym czasie odlotu. Zaczęło nas to martwić, gdyż na przesiadkę w Szanghaju mamy tylko 4 godziny i 10 minut (licząc według czasów rozkładowych).

Na wszelki wypadek obmyśliliśmy plan awaryjny – jeśli nie zdążymy to jeszcze tego samego wieczoru lecimy innymi linami do Chengdu, a jeśli nie będzie już biletów, to lecimy do Chongqing, z której jest niecałe 100 km do Chengdu.
Jednak na nasze szczęście realny czas lotu z Dubaju do Szanghaju miał wynieść 6 godzin i 50 minut. Dawało nam to około 2 i pół godziny na przesiadkę na lotnisku w Szanghaju.

W Airbusie A380-800 wybraliśmy miejsca 43K i 43J – praktycznie na samym początku klasy ekonomicznej. Warto dodać, iż Emirates dysponuje dwoma wersjami A380: wersja 2 jest wyposażona w bodajże 40 dodatkowych miejsc w klasie ekonomicznej i kilka dodatkowych w biznesie w porównaniu do wersji na 1. Nasz samolot ma rejestrację A6-EDF.

IMG_2820

Co można więcej powiedzieć o A380? Jest duży, a nawet nie tyle duży, co ogromny:) W środku jest bardzo ładny, pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy do wielkie okna, a przynajmniej ich cześć od środka. Niestety zła wiadomość dla śpiochów: między fotelem na ścianą z oknami jest niestandardowo duża przerwa, przez którą ciężko się wygodnie tam rozłożyć i spać.
System rozrywki pokładowej jest inny niż w Boeingu 777. Na plus wyróżniają się ekrany – są o wiele lepszej jakości niż w B777, a dodatkowo mają o wiele wyższą rozdzielczość przez co obraz jest o wiele ładniejszy.

Samolotem zajmiemy się więcej w drodze powrotnej, gdyż w tą stronę z powodu zmęczenia nie bardzo chciało nam się wszystko dokumentować :) Z tej racji teraz musicie się zadowolić tylko kilkunastoma fotkami (i tak dobrze, że jakieś zdjęcia da radę wrzucić na tym ultra-mega-szybkim-światłowodowym internecie o prędkości modemu 14400 :)

IMG_2825

IMG_2836

IMG_2841

IMG_2844

IMG_2846

IMG_2853

IMG_2861

IMG_2862

IMG_2866

IMG_2867

IMG_2869

W Szanghaju lądujemy dokładnie o 17:07 czasu lokalnego – przypomnę tylko, iż kolejny lot mamy z innego terminalu (T1) o 19:40. Na nasze nieszczęście lotnisko jest wielkie i sam przejazd z pasa trwa bardzo długo. Dodatkowo dwa razy stajemy na kilka minut: raz, ponieważ kontrolerzy nie przydzielili nam jeszcze gate`a, a drugi raz w oczekiwaniu na zwolnienie przydzielonej już bramki.
Koniec końców rękawa przysysa się do samolotu grubo ponad 30 minut później – ok 17:40.



Szanghaj (otwieracz do piwa) z lotu ptaka tzn samolotu:

IMG_2875

IMG_2878

Ponieważ siedzieliśmy na samym początku samolotu, nie musieliśmy długo czekać na deboarding. Wyprzedzamy osoby idące przed nami, po to aby być pierwszymi osobami na stanowiskach kontroli dokumentów/wiz/paszportów i żółtej karty wjazdowej/wyjazdowej (otrzymujemy ją od obsługi w samolocie).
Na kontroli jesteśmy pierwsi :) Samo sprawdzenie dokumentów i wizy przebiegło szybko i już po 2 czy 3 minutach idziemy w kierunku taśm z bagażami… ale co z tego…
Pierwszy bagaż pojawia się po dobrych kilku minutach i jest to jeden bagaż. Zdążył on “zrobić” 2 kółka po taśmie zanim pojawiły się kolejne. Oczywiście z naszym szczęściem nasz bagaż nie pojawia się na początku, ale dopiero w drugiej czy trzeciej turze.
Ostatnie odbieramy go około 18:25. Przy wyjściu z hali wyrywkowo (około 50%) wybierane osoby są kierowane do stanowiska skanu bagażu rejestrowanego (tego, którego dopiero co się odebrało…). Na szczęście nas omija ta “przyjemność”
Przejście z Terminalu 2 do Terminalu 1 jest dobrze oznakowane i nie sposób się zgubić. Droga zajmuje nam około 10-15 minut.

Stanowiska odprawy Sichuan Airlines znajduje się dokładnie po drugiej stronie hali, w sekcji A. Nie ma kolejki, ale oczywiście nasz bagaż “piszczy” i musimy iść wyjaśnić o co chodzi. Okazuje się, iż winowajczynią zamieszczania jest zapalniczka schowana w bagażu rejestrowanym…
Po wyjaśnieniu sprawy, odbieramy nasze karty pokładowe i udajemy się w stronę bramki numer 1, z której to odlecimy do Chengdu. Po drodze trzeba przejść kontrolę dokumentów i kart oraz bagażu podręcznego – czyli zupełnie tak samo jak “u nas”.

Lotnisko w Szanghaju, terminal 1:

IMG_2882

IMG_2885

Udało się! Pod gate docieramy na kilkanaście minut przed rozpoczęciem boardingu. Wchodzenie na pokład przebiega sprawnie, pomimo faktu, iż jedno stanowisko obsługuje trzy bramki (numer 1, 2 i 3).

Chwilę później widzimy już nasz samolot przyssany do rękawa. Rejestracja samolotu do B-6718. Tym razem lecimy Airbusem z serii A321.

IMG_2887

Przy samym wejściu wita nas załoga, ubrana w bardzo ładne fioletowo-różowe wdzianka. Obsługa koordynuje zajmowanie miejsc przez pasażerów, przez co cały proces trwa stosunkowo płynnie i szybko.

IMG_2893

IMG_2898

IMG_2911

Zajmujemy swoje miejsca (24B i 24C) oraz urządzamy Krowie małą sesję zdjęciową:

IMG_2904

IMG_2906

IMG_2908

IMG_2909

W trakcie kołowania i oczekiwania na start na monitorach oglądamy safety demo oraz krótkie filmiki reklamowe dotyczące Syczuanu.
Startujemy w miarę punktualnie około 19:45

Po osiągnięciu pewnej wysokości obsługa rozdaje wodę w butelkach. Następnie każdy z pasażerów otrzymuje zestaw obiadowy, a dokładniej to kolację.

W zestawie mamy: ciepły pierożek ze szpinakiem, ciepły pierożek z mięsem oraz ciepłą “ryżową ikrę” (czyli tapiokę???). Do tego mamy kilka kawałków arbuza, sałatkę z czegoś (nie mamy pojęcia co to był), orzeszki, sztućce itp.
Pychota, albo byliśmy głodni :)

IMG_2912

IMG_2917

W Chengdu lądujemy o czasie. Jesteśmy już w hostelu, jutro więcej info dojeździe z lotniska, hostelu i o Chengdu.





Strony: 1 2 3


mleko

Komentarz(35)

  1. Do Wielkiego Muru ( do miejscowości Badaling ) polecam udać się pociągiem z dworca północnego w Pekinie – szybciej, taniej i wygodniej. Autobusy są mega zapchane ( szczególnie w weekendy ) i są bardzo długie kolejki na dworcu.
    Życzę udanej wyprawy!!!
    Sam niebawem też jadę na drugi koniec Azji ;)

  2. Witam, świetnie się czyta o Waszej podróży i od razu “włączają” się marzenia :) a teraz coś a propos Wielkiego Muru Chińskiego. w przedostatnim National Geograpfic Traveler przeczytałem, że polecali do obejrzenia “odcinek Mutianyu, który wije się pośród zielonych wzgórz. Jest tam o wiele bardziej intymnie, w dodatku ten fragment usiany jest gęsto wieżami i wieżyczkami. W jednej z nich znajduje się pensjonat: Mutianyu Great Wall. Sam Mutianyu znajduje się 70 km od Pekinu. Najłatwiej dostać się tam turystyczną linią autobusową nr 867 ze stacji Dongzhimen. Koszt jednodniowej, zorganizowanej wycieczki (z Pekinu) to wydatek rzędu 180-200 juanów.” Ale domyślam się, że sami możecie go zorganizować – z Waszymi zdolnościami. Dodatkowo napisali, że “najbardziej znany jest odcinek Badaling, który jest ładny i łatwy, ale też bardzo zatłoczony, dlatego polecają opisany wyżej Mutianyu. Dajcie znać czy coś pomogłem :)
    Pozdrawiam i szerokiej (???) drogi

  3. Wróciłem z Chin 4 dni temu, zdecydowanie odradzam Badaling, które jest zorganizowane pod turystę w klapkach, na obcasie. Generalnie tłumy, tłumy, tłumy. Natomiast polecam odcinek w Jinshanling, (niedaleko Simatai, które jest zamknięte do czerwca z powodu remontu) który naprawdę robi wrażenie. Nowy odnowiony mur, za chwilę przechodzi majestatycznie w stary, nienaruszony odnowieniem odcinek. Polecam.

  4. Dzięki za info. Dopisałem info w relacji, ale tutejszy net w Dubaju jest chyba wolniejszy niż ten w Polsce za czasów modemu 14400…

  5. @matt
    Znowu, ponieważ ostatnio nam się bardzo spodobało.

    @switek
    Zobaczmy, Pekin mamy na sam koniec. Do wyboru mamy albo własnie Mutianyu albo miejsce gdzie Mur spotyka ocean

  6. Aktualizacja 2013.04.03, 0:2:44
    Jednak będą małe przygody: lot Dubaj – Szanghaj jest opóźniony o 2 godziny z powodu mgły w Dubaju. Podobnie jest z kilkoma innymi lotami – mają opóźnienie od 2 do 5 godzin.
    Na nasze szczęście w Szanghaju mamy (rozkładowo) 4h10min na odebranie bagażu, sprawdzenie wizy, przejście z terminalu T2 na T1 i nadanie bagażu na lot krajowy z Szanghaju do Chengdu. A z dwugodzinnym opóźnieniem (takie jest w tej chwili) i tak zdążymy. Grunt, aby opóźnienie nie było większe…

  7. miesiąc temu robiłem tą trasę ale w Chinach czas spędziłem w Pekinie i Szanghaju. Pamiętajcie że przy 5h kiblowaniu w Dubaju możecie dostać obfity i smaczny nieodpłatny posiłek od emiratów!

  8. Biryani to danie kuchni indyjskiej, a nie arabskiej. I nie “lamp” (lampa), tylko “lamb” (baranina).
    Udanej wyprawy!

  9. nie mogę doczekać się kolejnych wpisów :)
    My kupowaliśmy bilet na wariata więc o multicity (wtedy) nie pomyślałam.
    Ponieważ w planach też mamy Pekin (+ mur w krótejś z miejscowości), Xi’an i Szanghaj chęnie przeczytam o tym jak się tam dostaliście i ile kosztowało.

  10. Podobną trasę mamy zaplanowaną na czerwiec. Szukamy tanich biletów na przeloty wewnętrzne. Czy kupowaliście bilety z jednym kuponem groupona za dwa bilety czy każdy bilet osobno? Będziemy śledzić Waszą relację z ciekawością.

  11. @Pablo:

    Niby czemu? Za własne pieniądze kupiliśmy sobie bilety do Chin w promocji Emirates, a teraz opisujemy swoje przeżycia.

    Nie moja wina, że jest fajnie :)

  12. Mleko – szybkie pytanie o wniosek wizowy. Czy zdjęcie dołączone do wniosku musi być biometryczne? Nie aplikuję o wizę w Polsce i instrukcje dotyczące zdjęcia są dość niedoprecyzowane (format, wzrok na wprost i bez nakrycia głowy).

  13. Chengdu – Pandaaaaaaaa… :-)

    A Wieli Mur – Badaling zapchany, ja bylem w Jingshanling – praktycznie sami, sśietne uczucie. Cisza i spokój.

  14. 777 ma lepszy system od a380 tylko taki się wam trafił. Ja lecialem z Warszawy do Dubaju z nowymi telewizorami i a380 z Dubaju do Kuala Lumpur I był gorszy od tego w nowym 777

Opublikuj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *