Informacje na temat lotów – 20 kwietnia 2010 : wulkan wygrywa…
Aktualizacja 23:00 : ostatnia aktualizacja dzisiaj – wygląda na to, iż od jutra wszystko wróci do normy. LOT zapowiedział, iż od rana wznawia loty, wtedy też mają przylecieć dwa pierwsze samoloty z USA, za kilkadziesiąt minut za zostać otwarta przestrzeń nad Wielką Brytanią… Niestety teraz dopiero się zacznie,w końcu gdzie osoby z odwołanych lotów trzeba “upchać” jak i zapanować nad wszystkim…
Aktualizacja 21:22 : Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podała, iż jutra (21kwietnia) od godziny 7 rano, otwiera polską przestrzeń powietrzną.
Aktualizacja 21:05 : prognoza z MetOffice wygląda już o wiele lepiej, z mapki widać że pył powinien uciekać znad Europy i jutro w południe będzie już daleko od chociażby Polski…
Aktualizacja 17:05: Ryanair na swojej stronie (KLIK) podał, że odwołuje loty do czwartku do 13.00. Natomiast loty z/do terytorium Anglii i Irlandii są odwołane do 13.00 w piątek 23kwietnia.
Aktualizacja 20.04.2010, 17:00: Polska Agencja Żeglugi Powietrznej informuje, iż polska przestrzeń powietrzna będzie zamknięta do dzisiaj do 22.00. Po tej godzinie zostanie wydany kolejny komunikat w sprawie ruchu na polskim niebie.
Ciąg dalszy zastoju na europejskim niebie. Mija szósty dzień praktycznie bez lotów nad większą częścią Europy. Każdy dzień ma przynosić przewoźnikom ok 300 mln euro strat. Z pewnością odbije się to niekorzystnie na ich sytuacji finansowej. Z tej racji przewoźnicy prawdopodobnie otrzymają pomoc od Komisji Europejskiej. Dzisiaj rano PLL LOT podjęły decyzję o zwróceniu się do rządu o dofinansowanie i pomoc pieniężną. Na chwilę obecna trwa liczenie i szacowanie strat – w wypadku LOTu mówi się o 10-15 mln PLN dziennie. Do tego dojdzie konieczność zwrotu biletów podróżnych których loty zostały odwołane, bądź ich przebukowanie na inne terminy. W podobnej niespotykanej wcześniej sytuacji znaleźli się także inni europejscy przewodnicy. Pozostaje czekać na uspokojenie się wulkanu (który niestety ostatnio znowu zaczął wyrzucać pył w atmosferę) i opanowanie sytuacji przez linie lotnicze – może to niestety zająć ponad tydzień, od dnia przywrócenia “normalnego” ruchu na niebie….
Mapka z MetOffice nie wróży nic dobrego (20 kwietnia 2010, godz. 1500):