Kolejny miesiąc – kolejna wyprawa. Tym razem lecimy daleko na zachód, pierwszy raz w życiu przekraczamy Atlantyk i lądujemy na Martynice. Zapraszamy na relację z podróży na Martynikę
W drugiej części znajdziecie informacje o plażach, przyrodzie, wodospadzie, krabach, ogrodach itp
PLAŻE
Na początek zajmiemy się tym z czym nam się Karaiby kojarzą najbardziej i wcale nie chodzi o piratów :) Mowa o plażach.
Na Martynice jest i pełno – są mniejsze i większe, czyste i brudne, jasne i ciemne, dzikie i oficjalne…
Najbardziej znaną plażą jest LES SALINES (Grande Anse des Salines).
Jest to “pocztówkowa” plaża pojawiająca się na setkach zdjęć, relacji, pocztówek czy filmów.
W trakcie naszej wizyty piasek był trochę zanieczyszczony glonami, ale w sumie w niczym nam to nie przeszkadzało.
Plaża znajduje się na południu wyspy (KLIK)
Na plaży znajdziemy tysiące krabich norek, oczywiście nie ma też problemu, aby znaleźć same kraby :)
Kilka zdjęć plaży:
Krabów jest mnóstwo, spacerują sobie one po plaży:
Niektóre z nich robią sobie zdjęcia z Krowami:
Ale jeśli tylko zobaczą człowieka, to szybko uciekają do dziury.
Na plaży znajdziemy barek z drinkami i piwem – ceny od 2,50-3 EUR w górę.
Parę dni później plaża została “zabrana” przez wodę:
Znaleźliśmy także Anse Noire – “czarną plażę” – nazwa wzięła się od koloru piasku. Położona jest ona w małej zatoczce. Dojeżdżamy do niej krętymi i stromymi drogami.
Lokalizacja czarnej plaży: KLIK
Widok z parkingu:
“Infrastruktura” plaży:
Plaża:
A Motorola Defy lubi pływać :)
https://www.dropbox.com/s/0yndm61n9s8usby/2013-06-13%2013.33.02.m4v
Odwiedziliśmy też mnóstwo mniejszych plaż.
Na jednej z nich po raz pierwszy w życiu uprawialiśmy snorkeling. Maskę i rurkę pożyczyliśmy od właścicieli naszego domu.
Jest to super sprawa – dzięki okularom słona woda nie przeszkadza w podziwianiu podwodnego świata.
Udało nam się zobaczyć mnóstwo kolorowych ryb i rybek, węża morskiej (???), płaszczkę i wiele innych żyjątek.
Niektórzy z nas odpłynęli daleko w poszukiwaniu żółwi, niestety Kamilowi nie udało się ich spotkać.
W okolicach tej plaży znaleźliśmy też bardzo ładne i duże (kilkanaście centymetrów) pożeracze liści:
A przyplażowe osiedle domków miało w okolicy bardzo dużą liczbę ciekawych krabów:
Poniżej znajdziecie luźny zbiór zdjęć z innych plaż.
A na koniec pobytu odkryliśmy przepiękną małą plażę – w Pointe Borgn’se. Tuż obok niej znajdziemy ścieżkę spacerową (ok 30 minut zajmuje przejście całej), można też zejść bezpośrednio na plażę. Znajduje się ona tutaj: KLIK
Kilka słów na koniec. Razem ze Stefcią nie jesteśmy szczególnymi miłośnikami leżenia na plaży (czy też ogólnie plaż), jednakże tutejsze plaży naprawdę nam się spodobały.
A widoki (palmy itp) są zupełnie inne niż np w Europie…
Mam dokładnie taką samą krowę, przywiozłam ją z USA i też jest ze mną na wszystkich wyjazdach :-) Co za zbieg okoliczności.
My swoją kupiliśmy w Polsce – była dołączona do jakieś gazety dla dzieci…
Robicie kawal dobrej roboty . Aby tak dalej . Ja z zona oprócz Nowej Zelandii byliśmy wszędzie i tez myślałem pokazać zdjęcia ale my mamy już po 6 dych na karku i nie wiemy jak to zacząć . Zycze dalszych podroży . Pozdro
Po raz kolejny się pytam! Gdzie patyczek Algidy :D ?
Nie ma patyczka. Kraby zjadły
Super relacja!Dzięki Wam- relacja z Maroka 2010- do Tangeru dotarłam za parę zł. a nie za kilka tysięcy,póżniej był Rabat itd.I znów dzięki Wam odrzuciłam biura podróży i latam tanio i często.Mam nadzieję,że uda mi się zobaczyć Martynikę.Wielkie dzięki!Czekam na kolejne Wasze relacje!
Pozdrawiam bardzo fajna relacja-też pamietam tą promocję ale na swoje nieszczeście zabukowałem u innego posrednika nie tripsty i mi anulowali a miałem takiego smaka. trochę przyznam sie zazdroszczę bo rewelacyjny wyjazd
This web site really has all of the information and facts I wanted concerning this subject and didn’t know who to ask.
l respect any top sentenses
Nice blog here! Also your website loads up very fast!
What web host are you using? Can I get your affiliate link to your host?
I’m glad to be able to read your interesting article.