Kolejna część relacji z Wietnamu – tym razem trochę statystyki i podsumowanie kosztów.
Całą relację znajdziecie tutaj: KLIK
Podsumowanie będzie się trochę różnić od podsumowania relacji z Chin, gdyż nie zawsze (zwłaszcza w samolocie) GPS Logger złapał sygnał i zapisał trasę.
Dodatkowo nie tak dokładnie notowaliśmy wydatki :)
CZAS, KILOMETRY
W domu nie było nas prawie 22 dni (5-27 kwietnia). Nie licząc lotów (dolotów i lotów wewnątrz Wietnamu) różnymi środkami transportu przebyliśmy 1734,1 kilometrów.
Do tego znamy długość “wietnamskich” lotów: z Sajgonu do Da Nangu lot miał 729,4 km, a z Da Nangu do Hanoi 701,1 km.
PIENIĄDZE I WYDATKI
Tym razem nie robiliśmy tak szczegółowych notatek jak w Chinach, ale udało nam się zrobić ogólne rozeznanie kosztów. Przedstawione niżej wydatki dotyczą naszej wycieczki i są oczywiście obarczone błędem ludzkim, czyli zależne od tego na co każda osoba kładzie nacisk. Podczas podróży staraliśmy się znaleźć złoty środek – nie koniecznie liczyć każdy grosz, ale też nie być rozrzutnym :)
Ostatecznie nasza ponad 22-dniowa wycieczka kosztowała na łącznie (2 osoby) 7112,01 PLN.
Czy to dużo czy mało, to już kwestia indywidualna – weźcie jednak pod uwagę długość pobytu, to, iż cena zawiera WSZYSTKIE wydatki – bilety lotnicze, wstępy, noclegi, kupę pamiątek, prezentów itd itd
Kurs średni donga (1000 VND) wyniósł 0,1578 PLN (1 000 VND = 0,1578 PLN).
1) bilety lotnicze
Podczas podróży odbyliśmy 5 lotów: Wrocław – Frankfurt – Sajgon, Sajgon – Da Nang, Da Nang – Hanoi oraz Hanoi-Frankurt-Wrocław.
Dolot do Wietnamu kosztował nas po 1419,12 PLN, lot Sajgon – Da Nang po 171,95 PLN (w tym opłata za zmianę terminu – musieliśmy zmienić termin, po tym jak LOT odwołał loty do Hanoi i zmieniły nam się daty podróży), natomiast lot Da Nang – Hanoi to koszt po 109,69 PLN
Liczymy: 1419,12 x 2 + 171,95 x 2 + 109,69 x 2 = 3401,52 PLN
Łącznie na loty wydaliśmy 3 401,52 PLN
Do tego należy doliczyć koszt dwóch wiz wietnamskich: każda z nich kosztowała 8 USD (promesa) + 25 USD (“stamp fee”) na lotnisku. Łącznie 33 USD x 2 = 66 USD. Dało to kwotę ok. 207,18 PLN
2) wycieczki na miejscu
Odbyliśmy łącznie 3 wycieczki zorganizowane – do Delty Mekongu, My Son oraz do Perfumowanej Pagody.
Kosztowały odpowiednio (ceny za osobę): 29 USD, 7 USD oraz 17 USD.
Łącznie: (29 + 7 + 17) * 2 = 53 USD * 2 = 106 USD (ok 332,75 PLN)
3) noclegi
Tutaj pomocne okazały się liczne promocje i kody zniżkowe w różnych portalach, a także oferta Groupona UK wspólnie z HotelClub.com
Wszystkie noclegi w Wietnamie kosztowały nas łącznie 750,54 PLN.
4) pozostałe wydatki
Jak łatwo obliczyć pozostałe wydatki wyniosły nas 2420,02 PLN.
Co się składało na pozostałe wydatki?
Wszystko, co nie zostało ujęte w poprzednich działach, czyli:
– wyżywienie (jadaliśmy tam gdzie tubylcy, było taniej, ale i też dużo jedliśmy :)
– wstępy (czasami stosunkowo drogie, czasami tanie)
– przyjemności (kolejka linową na Ba Na Hills i inne)
– wypożyczenie motorków, rowerów, bilety na autobusy miejskie itp
– zakupy (wszelkiego rodzaju zakupione przez nas buty, ubrania, przedmioty, prezenty, herbata, itd itd – można wymieniać w nieskończoność… :)
– wszystko inne
KOŃCOWE UWAGI
Czy warto lecieć do Wietnamu? Warto, zwłaszcza jeśli jeszcze nie było się w Azji. Warto sprawdzić, co ten kraj nam zaoferuje, warto lecieć jeszcze teraz póki niektóre z miejsc (np. plaża w Da Nangu, Góry Marmurowej, Ba Na Hills i inne) nie zostaną przerobione na mega-turystyczne atrakcje i zostaną zadeptane przez turystów.
Nam w Wietnamie bardzo się podobało i chętnie do niego wrócimy w jednym konkretnym celu – pochodzić po górach na północy kraju.
Nam OSOBIŚCIE bardziej podobały się Chiny, ale to już sprawa indywidualna.
Jak to możliwe, że to relacja 2012, skoro “W domu nie było nas prawie 22 dni (5-27 czerwca).”? Tam jakoś inaczej nazywają miesiące?
Dzięki za podsumowanie!
Właśnie wróciłem z Wietnamu i nie wierzę w te ceny biletów lotniczych. My płaciliśmy po 2700 za osobę zł. Warszawa-Frankfurt-Hanoi i powrót tą samą trasą. Nawet LOT już nie lata do Hanoi, bo mieli za drogie bilety a samoloty często były opóźnione z powodu awarii. Wietnamczycy woleli latać przez Paryż lub Frankfurt. Wydaje mi się, że cała ta relacja jest po prostu jakąś reklamą. Tylko czego? LOTu? Być może, bo przymierzają się do bezpośredniego połączenia z Chinami. Ale przyuszczam że ceny biletów będą “księżycowe”, więc chyba LOT nie polata zbyt długo do Chin…
@awygo:
No proszę Cie – bilety kupione w Szalonej Środzie 23 listopada 2011 roku:
https://mlecznepodroze.pl/2011/11/23/szalona-sroda-lot-23-listopada/
A to, że LOT już nie lata do Hanoi to też wiemy – skasował loty i nam – jednak zgodnie z prawem pasazera moglismy je sobie przebukowac na inny termin i przewoźników.
Skąd pomysł, że cała relacja (wszystkie 12 czesc) to reklama ??????????
Przepraszam, odszczekuję! I przyznaję się do błędu: określenie “cała” jest nieporozumieniem. Miałem na myśli ceny podróży lotniczych. Ale Twój link do szalonej środy mnie przekonał.
Zapraszam do siebie: http://www.fotalbum.eu/awygo. Jeszcze w budowie, ale będzie szybko rosła.
Korekta linku: http://www.fotoalbum.eu/awygo