Home relacja Relacja: Warsztaty Taniego Latania, Łódź – 26.02.2011

Relacja: Warsztaty Taniego Latania, Łódź – 26.02.2011

Podczas  Targów Turystycznych “Na Styku Kultur” (25-27.02.2011, KLIK) w Łodzi odbyły się prawdopodobnie pierwsze w Polsce Warsztaty Taniego Latania z hasłem przewodnim “Jak skutecznie przegapić tanie bilety lotnicze?”. Warsztaty zostały zorganizowane i przeprowadzone przez portal TravelAdvisor.pl, natomiast partnerami imprezy zostali: Wizz Air (niestety ich przedstawiciel się nie pojawił), Turystyka.Gazeta.pl, Dziennik Turystyczny oraz Międzynarodowe Targi Łódzkie.
Oczywiście nie mogło tam zabraknąć i Mlecznych Podróży, czego efektem jest poniższa relacja.

Ponieważ w sobotni dzień targi zaczynały się o godzinie 10, z Wrocławia wyjechaliśmy już po godzinie szóstej. Po drodze dołączył do mnie Osiek oraz Marudny, który na targi udał się prosto z nocki w pracy. Droga do Łodzi minęła całkiem szybko, przez część trasy podążaliśmy w kierunku wschodzącego słońca :) Na miejscu odebraliśmy jeszcze Humbaka i razem udaliśmy się w okolice Hali EXPO na ulicy Stefanowskiego, gdzie odbywały się Targi.

Ponieważ już wcześniej zarejestrowaliśmy się na stronie targów i wydrukowaliśmy potwierdzenie mailowe rejestracji (coś ala karta pokładowa ;) za wstęp zapłaciliśmy symboliczną złotówkę – zamiast pięciu złotych. Hala w której odbywała się impreza nie była duża, mieściło się w niej raptem kilkadziesiąt stoisk.

Zwiedziliśmy wszystkie stanowiska, najbardziej zainteresowały nas oczywiście te z degustacją – można było kupić m.in. piwo browaru Koreb (polecam). Najciekawiej (oprócz Warsztatów Taniego Latania) zapowiadało się jednak wystąpienie Macieja z portalu MediaFun.pl, który mówił o wykorzystaniu Mediów Społecznościowych (i nie tylko) do promocji swojej firmy. Prezentacja była wykonana bardzo profesjonalnie i spodobała się chyba każdemu ze słuchaczy.

Przejdźmy jednak do tematu, który nas interesuje najbardziej – do Warsztatów Taniego Latania.
Spodziewając się dużej widowni (krzesełek było tylko ok. 50 sztuk), na ponad 40min przed początkiem, zajęliśmy swoje miejsca. Chwilę później dołączył do nas kolega Zima. Wkrótce przybyli Organizatorzy – niestety nie odbyło się bez problemów technicznych z komputerami. Na szczęście skończyło się na kilkuminutowym opóźnieniu, a sytuację uratował…. mój laptop :) Przez moment strona Mlecznych Podróżych była dumnie wyświetlana przez projektor :)

Warsztaty poprowadził Kamil Newczyński – redaktor ze wspomnianego wcześniej serwisu TravelAdvisor.pl oraz były pracownik jednej z amerykańskich linii lotniczych. Rozpoczął on od krótkiej prezentacji serwisu, założeń, dokonań, planów na przyszłość oraz wymienił Partnerów spotkania.

Na samym początku widownia wzięła udział w małej zabawie. Kamil poprosił zebrane osoby o napisanie ceny, jaką uznają za tani bilet z Warszawy do Londynu (w dwie strony, samo połączenie lotnicze), po czym zebrał wyniki. Następnie poprosił o podanie maksymalnej kwoty, jaką ktoś jest w stanie zapłacić za to samo połączenie. Jaki były wyniki?
Okazało się, iż “tanio” to kwota od 24PLN do 300 PLN, natomiast “maksymalna kwota” mieściła się w przedziale 100 – 750 PLN. Od razu widać, iż tylko my – fanatycy – narzekamy, iż bilet za 48PLN to drogo :) “Zwykli” ludzie są skłonni zapłacić kilka razy więcej od nas i ciągle uznają tę kwotą za niską.

Kamil omówił także znane obrazkowe porównania tanich linii z tradycyjnymi (sieciowymi) – niestety diagram pochodzi z roku 2007, więc częściowo jest juz nieaktualny, natomiast pokazuje główne różnice między tymi dwoma grupami przewoźników.

Poniżej znajdziemy wspomniany obrazek – uważam, iż nie trzeba go dogłębnie omawiać, gdyż jest bardzo czytelny i łatwo można zrozumieć poszczególne fragmenty porównania:

Następnie prowadzący poruszył temat czynników wpływających na najniższe ceny biletów. Wymienił ich pięć:
1) konkurencja na danej trasie
2) ilość miejsc, jaką linie są w stanie sprzedać
3) długość trasy
4) popyt na bilety lotnicze
5) cena paliwa lotniczego

Nie sposób nie zgodzić się z nimi, każdy z nich w różny sposób oddziałuje na cenę biletu, w niektórych wypadkach mocniej, w niektórych mniej.

Chwile później padło pytanie prowadzącego: “Czy sprzedając bilet za 48PLN można zarobić?”. Zdania na widowni były podzielone, nasz ekipa zgodnie stwierdziła, że tak – poprzez wszelkiego rodzaju płatne dodatki: bagaż, kanapki, kawę na pokładzie i wiele innych. Dowiedzieliśmy się także, iż średni koszt przewiezienia jednego pasażera to ponoć ok. 50 EUR w wypadku tanich linii (źródło to wypowiedź prezesa linii Wizz Air) oraz ok. 100 EUR w wypadku sieciowych linii lotniczych.
Osobiście liczby te wydają mi się trochę za wysokie, obstawiałbym bardziej kwoty odpowiednio: 25EUR i 50EUR. Niestety dokładne dane są zapewnie ściśle strzeżone przez przewoźników i raczej się nimi z nami nie podzielą…

W dalszej części obejrzeliśmy kolejny obrazek “pariodujący” zamysły Ryanaira – płatne maski tlenowe oraz płatne skorzystanie z wyjścia awaryjnego:



Niestety, zarówno ten obrazek, jak i wcześniej pokazane filmiki parodiujący niewykwalifikowany personel (KLIK) oraz płatne toalety (film od Alaska Airlines z roku1987 –KLIK – Ryanair nie pierwszy wpadł na pomysł z płatnymi toaletami!) nie zostały poprzedzone stanowczą uwagą, iż są to tylko i wyłącznie parodie i nic takiego nie zostanie wprowadzone w liniach lotniczych. Stwierdzenie takie padło dopiero później i nie każdy mógł to skojarzyć z wcześniejszymi materiałami. Dosyć marudzenia, idźmy dalej.

Następnie Kamil przeszedł do omówienia kilku zasad związanych z tanimi biletami. Mówił o restrykcjach i ograniczeniach najtańszych taryf (w wypadku przewoźników sieciowych) oraz o tym, iż jeśli chcemy tanio latać, to my musimy się dostosować do promocji, a nie promocje do nas:) Opisane przez niego zasady odnoszą się w większości do oferty sieciowych (tradycyjnych) linii lotniczych.

Prowadzący zdecydowanie zaprzeczył mitowi, iż im wcześniej kupimy bilet, tym tańszy on będzie. Obecnie coraz rzadziej tak jest i nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie kiedy kupić najtańszy bilet. Z reguły jest to okres ok. 6-8 tygodni przed lotem.

Zobaczyliśmy także porównanie i rozkład cen biletów z USA do Europy w ciągu roku 2009 i 2010. Wykres zawierał małe “dołki”, które oznaczały okresowe promocje linii lotniczych  pojawiające się niespodziewanie oraz bardzo szybko się kończące.

Jedną z restrykcji taryfy taniego biletu może być minimalny czas pobytu oraz wymóg pobytu w niedzielę. Dotyczy to lotów w dwie strony i według Kamila ma na celu ograniczenie tanich biletów przydatnych biznesmenom, którzy pracują głównie w tygodniu i nie mogą sobie pozwolić na pobyt w miejscu docelowym przez weekend.

Duży wpływ na cenę biletu ma także dzień oraz godzina wylotu. Wystarczy spojrzeć na dostępność i strukturę cen biletów np. na trasie Poznań – Warszawa, aby dostrzec reguły rządzące tym, na które loty znajdziemy tanie bilety (np. na poranne połączenia):

Linie lotnicze oczywiście korzystają z naszych przyzwyczajeń (np. skłonność do wyjazdów na weekend), dlatego bilety na wylot/powrót w piątki czy też niedziele są przeważnie droższe niż w inne dni tygodnia. Korzystają także z popularnych okresów na podróż, czyli wszelkiego rodzaju świąt, dłuższych weekendów czy też dni kiedy pasażerowie są skłonni zapłacić więcej na bilet. Okresy takie często są wyłączone z promocji.

“Można oczywiście temu zaradzić” – mówił Kamil –  albo przynajmniej ograniczyć koszty, poprzez wylot z lotnisk z ościennych krajów, które np. w danym okresie nie obchodzą żadnego święta. Dla potwierdzenia podał przykład lotu z Berlina do Paryża na weekend majowy, chociaż jak wiemy w tym roku weekend majowy niespodziewanie pojawił się w Szalonej Środzie LOT.

Prowadzący wspomniał również o skomplikowanych algorytmach, które pomagają liniom lotniczym ustalać ceny biletów w zależności od bardzo wielu czynników, nie tylko tych związanych z samolotami, ale także od naszych przyzwyczajeń, czasu kiedy szukamy biletów i wielu innych. Wygląda na to, iż bilety są najdroższe wtedy, gdy szuka ich najwięcej osób, czyli w godzinach pracy oraz w weekendy.

Nie mogły także nie paść słowa o wpływie mediów społecznościowych (takich jak Facebook czy Twitter) na ceny biletów. Obecnie w wypadku pojawienia się jakieś promocji, informacja taka “roznosi” się po świecie bardzo szybko, dlatego takie bilety bardzo szybko znikają…

Dowiedzieliśmy się także o rezerwacjach grupowych biletów u przewoźnika i ewentualnych zniżkach jakie możemy uzyskać z tego tytułu.

W końcowej części wystąpienia Kamil powiedział parę słów o taryfach w liniach lotniczych oraz o zasadach sprzedaży biletów dla kilku osób w jednej rezerwacji. Załóżmy taki przypadek: są dostępne 3 bilety w cenie 100PLN, kolejne kosztują już 200PLN/sztukę. Kupując biletu na jednej rezerwacji dla 4 osób, linia sprzeda nam 4 bilety po 200PLN (łącznie 800PLN), a nie 3 bilety po 100PLN i czwarty za 200PLN. Jak można temu zaradzić? Kupić najpierw trzy bilety po 100PLN, a poźniej dokupić czwarty za 200PLN (łącznie 500PLN, oszczędność 300PLN).

Padł też ciekawy pomysł na darmowe loty: lotniczy autostop. Ma on polegać na korzystaniu z lotów treningowych pilotów, wykonywanych na mniejszych samolotach w celu wylatania wymaganych godzin. Jednak wątpię, iż pilot zabierze nieznanego człowieka, natomiast jeśli macie znajomego pilota, to zapytajcie się go czy Was nie zabierze ze sobą :)

Prowadzący polecił także polubienie facebookowych profili linii lotniczych oraz korzystanie z newsletterów przewoźników, po to aby najszybciej dowiedzieć się o nadchodzących promocjach. Możemy także odwiedzać strony z kuponami zniżkowymi (np. zagraniczne www.retailmenot.com/coupons/airlines i www.airfarewatchdog.com ) albo po prostu czytać Mleczne Podróże :)

Na sam koniec Kamil podał kilka przykładów wyszukiwarek i porównywarek biletów lotniczych, np. Skyscanner,  Momondo, polskie Turigo (którego recenzja ukazała się niedawno u nas w serwisie) czy też dobrze nam znanego programu Azuon.

Następnie nastąpiła chyba najbardziej oczekiwana część imprezy – losowanie nagród. Każdy z widowni wypełniał ankietę dotyczącą wykładu oraz otrzymywał swój numerek, który brał udział w losowaniu. Do wygrania było 5 zestawów książek (przewodniki itp) oraz 2 vouchery na lot Wizz Air z Warszawy do Barcelony lub Paryża (do wyboru) + książki.
O ile nagrody książkowe przypadły innym osobom z widowni, to obydwa vouchery wygrali nasi czytelnicy: Osiek oraz Zima – jeszcze raz im gratuluję!

Po warsztatach porozmawialiśmy jeszcze chwilę z Kamilem, który zdecydowanie wyraził chęć na zorganizowanie takich warsztatów w przyszłości, wymieniliśmy się także kilka uwagami związanymi z biletami.

Na koniec udaliśmy się na dworzec Łódź Kaliska celem odwiezienia tam Humbaka na pociąg do Torunia. My natomiast ruszyliśmy w drogę powrotną do Wrocławia, ja osobiście ostatecznie do domu przyjechałem przed godziną 22.





mleko

Komentarz(14)

  1. Nie spodziewałem się, że umieścicie tak szeroką relację z Warsztatów, co więcej, nie myślałem, że cokolwiek o niej post factum wspomnicie :-) Nie chcę usprawiedliwiać ew. niedociągnięć warunkami jakie panowały, bo były one dalekie od tych, które umożliwiłyby większą interakcję i uniknięcie mankamentów. Nie na wszystko mieliśmy wpływ i nie narzekajmy, bo takie są naturalne warunki Targów: głośno i tłoczno. Zestawów nagrodowych było łącznie aż 8, a Uczestników ok. 60 zatem szanse na wylosowanie nagrody były wg mnie dość spore. 6 zestawów było czysto książkowych (3 X 1 szt. i 3 X 2 szt.) i dwa najbardziej wartościowe posiadały w każdym jeden voucher na loty Wizz Aira (round trip WAW-BCN lub WAW-BVA) oraz 3 książki!

  2. Ja tam nie marudzę – osobiście bardzo mi się podobało. Fakt – czasami odgłosy z targów mocno przeszkadzały, ale grunt ze daliście rade :)

  3. Może być już tylko lepiej, znacznie lepiej i ciekawiej, bo pomysły na kolejne Warsztaty są, o czym można było się dowiedzieć z ankiet :) Tak na gorąco: na pytanie, jak Pan/Pani ocenia poziom merytoryczny Warsztatów, aż 93% ankietowanych zaznaczyło odpowiedź “wysoko” lub “bardzo wysoko”.

  4. TravelAdvisor.pl bo było merytorycznie :) Biorąc pod uwagę wiedzę przeciętnego konsumenta linii lotniczych to i tak wiedza jaką posiadł mogła wywrócić świat do góry nogami. A i tacy “latacze” coś ciekawego wynieśli i nie mówię tu o nagrodach ale i o wiedzy :) Do zobaczenia na kolejnych edycjach warsztatów, może w bardziej sprzyjającej scenerii :)

  5. a czy mógłbyś wspomnieć także o tym, jak to “porównanie i rozkład cen biletów z USA do Europy w ciągu roku 2009 i 2010” wyglądało? to byłaby bardzo ciekawa informacja!

Opublikuj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *