Planujesz podróż z dzieckiem liniami Ryanair? Jeśli tak, to już niedługo będziecie zmuszeni dokonać obowiązkowej rezerwacji płatnego miejsca!
Pozornie wygląda to na złą zmianę, ale gdyby się mocniej zastanowić… Zmiana man na celu wyeliminowanie problemów z zajmowaniem miejsc na pokładzie. Często zdarza się, iż osoby dorosłe podróżujące z dziećmi nie rezerwują konkretnych miejsc w samolocie i nie decydują się na wcześniejszy, płatny wybór miejsc. Czekają one dopiero do 7 dni przed lotem, kiedy to miejsca są przydzielane losowo.
Przy dużym obłożeniu samolotu może się zdarzyć, iż wszystkie osoby z rezerwacji nie będą siedzieć obok siebie. Powoduje to potem problemy na pokładzie – i konieczność przesadzania innych pasażerów – tak, aby dzieci siedziały koło rodziców. Często pasażerowie Ci… zapłacili wcześniej za wybór miejsca – a teraz zostają przesadzeni.
Wraz ze zmianą polityki rezerwacji miejsc Ryanair obniża cenę za wybór miejsca dla dzieci – teraz rezerwacja miejsc będzie… darmowa! Od 1 września każdy pasażer podróżujący z dzieckiem (poniżej 12 lat) będzie musiał wykupić miejsce w samolocie, aby upewnić się, że podczas lotu będzie siedział razem z nim. Ceny ręcznie wybieranych, płatnych miejsc dla dorosłym zaczynają się od 4 EUR (19 PLN).
W informacji prasowej przewoźnik napisał: “Zgodnie z nową regułą, przynajmniej jedna z osób dorosłych podróżujących z dziećmi będzie miała obowiązek wykupienia miejsca w chwili rezerwacji biletów. Koszt wyboru miejsca dla osoby dorosłej wynosi 4?, miejsca dla dzieci poniżej 12 lat zostaną przydzielone bezpłatnie.”
I bardzo dobrze, skoro niektorzy rodzice nie potrafia myslec to Ryanair ich do tego zmusi!
Zawsze rezerwuje miejsca dla calej 4osobowej rodziny, zeby miec 100% pewnosci ze bede siedziec z dziecmi i miec meza obok do pomocy! ale niektorzy jak widac dalej wola zaoszczedzic te kilka funtow/euro/zl i narazac dziecko i pasazerow oraz zaloge samolotu na dodatkowy stres. bo “przeciez ktos sie zamieni”, “bo ja musze obok dziecka” i “to skanadal/wina linii ze osoby z jednej rezerwacji obok siebie nie siedza”, a przeciez linie ostrzegaja ze nie gwarantuja, ale co tam, “oszczedny rodzic” ma wymagania i gdzies regulamin linii!
Bardzo cieszylam sie gdy wprowadzili numerowane miejsca. W koncu nie trzeba bylo gnac jak debil do samolotu z dziecmi i bagazami zeby zajac 4 miejsca obok siebie! ale i tu znalezli sie niezadowoleni, pewna damulka zdziwiona byla ze kazali jej przesiasc sie z wybranego przez nia miejsca na miesce z biletu i dama niezadowolona “kiedys bylo lepiej”… chyba nigdy z dziecmi nie latala, bo inaczej by mowila!
w kazdym razie: BRAWO RYANAIR!
Skandalem jest to ze za miejsca wogole trzeba placic! Jest to poprostu kolejny sposob na wyciagniecie od ludzi pieniedzy. Mieszanie w ten proces dzieci jest poprostu obrzydliwe. Prosze tez tak nie pisac z pogarda o tych kilku euro, bo dla 4 osobowej rodziny, przy podrozy w dwie strony to juz 32 EUR. Jesli to dla Pani zadna roznica to mam nadzieje, ze Pani sytuacja finansowa sie nie zmieni, bo inaczej bedzie musiala sie Pani pofatygowac do nas “na dol”.
Bzdury pani pisze. To tylko sposób na wyciągniecie kasy, nic więcej. Latałem wiele razy z dzieckiem od jego trzeciego roku życia, teraz 7 lat, liniami Wizzair czy easyjet i nigdy nie miałem sytuacji, aby systemy tych linii przydzieliły nam miejsca nie obok siebie. To jest kwestia pazerności Ryanaira lub beznadziejnego programu rezerwacyjnego/ do przydzielania miejsc. Wymienione przeze mnie linie umożliwiają odprawę online na 30 dni przed lotem, a nie jak teraz Ryanair – 4 dni przed lotem ( 30 dni przed lotem jest możliwe tylko po zapłaceniu za miejsca). Skrócenie odprawy do 4 dni i wyłudzanie kasy za loty z dziećmi, to jest kolejna sztuczka Ryanaira.
Jeszcze jedno, informacja z “informacji prasowej przewoźnika” jakoby miejsca dla dziecka przy rodzicu byla bezplatna jest NIEPRAWDZIWA. Przed chwila sprawdzilem i musialem zaplacic za dwa dodatkowe miejsca.